20 maja 2013
Koniec z A6W
Po dwukrotnym ukończeniu A6W oraz paru niekompletnych próbach postanowiłem definitywnie zakończyć moją przygodę z tym rodzajem ćwiczeń.
Skąd u mnie takie drastyczne podejście?
Otóż chodzi tu o problemy z kręgosłupem, Weider'owskie ćwiczenia w okropny sposób go obciążają.
Przed pierwszym ukończeniem A6W, nie skarżyłem się na problemu z kręgosłupem, nigdy mnie nie bolał, chodziłem wyprostowany i należałem do najwyższych osób w klasie. Jednak wszystko zmieniło się po jego ukończeniu... odczuwałem straszliwy ból kiedy zbyt długo znajdowałem się w pozycji stojącej.. mój wzrost drastycznie się zatrzymał, zacząłem się również garbić. Wtedy tego, aż tak nie dostrzegałem, więc po czasie ponownie powtórzyłem serie wyczerpujących ćwiczeń.. i było jeszcze gorzej.
Tak więc, moim zdaniem nie należy stosować tego rodzaju ćwiczeń w czasie rozwijania się, w zamian tego możecie spokojnie ustawić sobie trening, który również pomoże Wam w osiągnięciu celu, a nie obciąży waszego kręgosłupa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz